Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 06:40
Reklama

Obywatel o budżecie

Jeden z mieszkańców miasta pokazał to o czym wielu innych tylko szeptało.
Kliknij aby odtworzyć

        Problem nie jest nowy, pojawił się już rok temu, jednak z niewiadomych mi przyczyn Włodarze Miejscy postanowili przejść nad nim do porządku dziennego. Mowa mianowicie o udziale w BO jednostek oświatowych i kwestiach z nim związanych.

       Po pierwsze, wskazać należy, iż szeroko rozumiana oświata, w tym również utrzymywanie infrastruktury oświatowej, należy do zadań własnych Gminy. Szkoły i przedszkola działające na jej terenie korzystają na co dzień z pieniędzy publicznych. O ile rozumiem, że szkolnictwo cierpi na ciągłe niedofinansowanie, Dyrektorzy placówek muszą każdą złotówkę oglądać dwa razy, a i tak na coś zabraknie, to nie pojmuję niejako „sztucznego” ich dofinansowania poprzez BO, którego założeniem jest przecież przekazanie środków tym, którzy w normalnych warunkach nie decydują na co je spożytkować – Mieszkańcom. Chcąc być uczciwym należałoby więc umieścić kwoty pozyskiwane w BO przez placówki oświatowe w budżecie Gminy.

        Często używanym w tym temacie kontrargumentem jest „ale przecież Dyrektor zgłaszający projekt też jest Obywatelem, uczniowie to Mieszkańcy Gminy, dlaczego więc odbierać im możliwość pozyskiwania środków z BO”. Odpowiedź jest banalna. Ponieważ na rzeczy związane z oświatą Gmina co roku przekazuje pieniądze, którymi zarządzający placówkami edukacyjnymi dysponują zgodnie z potrzebami i z tych środków powinni realizować inwestycje. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby Dyrektor szkoły lub przedszkola zwrócił się do Władz o dodatkowe fundusze. Zwykły Mieszkaniec co do zasady takich możliwości nie ma.

           Ponadto, za nie do końca uczciwy należy uznać sposób pozyskiwania głosów przez szkoły (mam nadzieję, że nie wszystkie). Zrozumiałbym jeszcze, gdyby Dyrektor zgłaszający swój projekt wydrukował karty do głosowania samodzielnie, osobiście, w wolnym czasie, rozniósłby je wszystkim uczniom, jednocześnie argumentując dlaczego ten projekt powinien zostać przez Nich wybrany, zwróciłby się także o głosy rodziców, po czym zebrałby wszystkie karty i wrzucił je do urny, niezależnie od tego, który projekt wskazaliby jego podopieczni. Tak wygląda bowiem zbiórka głosów z perspektywy zwykłego Obywatela. Tymczasem sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Karty do głosowania są drukowane w szkole (za pieniądze podatników), wypełnione z pozostawionym miejscem jedynie na dane i podpis (nawet data jest już wpisana), rozdane nauczycielom (wykorzystuje się więc stosunek zależności służbowej i zużywa czas pracy nauczycieli na rzecz niezwiązaną z pełnioną przez nich funkcją) , którzy następnie przekazują karty uczniom z poleceniem wypełnienia (karty mają wypełnić także rodzice) oraz zwrotu. Czy gdybym ja jako Obywatel zbierający głosy pod swoim projektem poprosił Gminę o piętnastu ludzi do pomocy i wydrukowanie ponad tysiąca egzemplarzy kart do głosowania otrzymałbym odpowiedź pozytywną? Na to pytanie odpowiedzcie Państwo sobie sami.



Podziel się
Oceń

Komentarze
Międzyrzecz 13.12.2016 14:31
Wygaduje obywatel bzdury. Fajnie zmobilizowały się nauczycielki, dzieciaki i rodzice w szkołach. Gdzie uczyć dzieci wspólnego działania i postaw obywatelskich jak nie w szkołach? Szermowanie hasłami korupcji prosto przejęte z telewizji publicznej. Nie można innych oceniać w ten sposób. Konkrety gdzie, kto, kiedy? Jeżeli nie ma obywatel nic konkretnego to czyste pomówienia i obrażanie ludzi. Droga do jedynej słusznej partii kiedyś i dziś otwarta! Dzieciaki zbierające podpisy więcej zrobiły pożytecznego dla "wspólnej sprawy" niż kilkuminutowa gwiazda egzaltowanych pań z facebooka.
Piotr 12.12.2016 07:14
Komentarz usunięty
makaro 05.12.2016 23:04
A jak dawno Makaro o tym pisał?Tu na forum?Sielicki potwierdza moje wcześniejsze słowa.A skandalem jest zachowanie "urzędników"podczas wypowiedzi obywatela,ważniejsza jest kawa?Pogaduchy?To ich dotyczy.Wszystko widać na początku filmu.
Dariusz 06.12.2016 14:28
Też mnie to uderzyło i uraziło.Kierownik Graczyk wręcz ostentacyjnie pochłonięty jest nalewaniem kawy, nawet nie zerknie na list.A sprawa dotyczy podległych mu placówek.Buta, arogancja czy brak kultury? Przecież ten człowiek nie jest w prywatnym czasie w kawiarni, tylko w pracy, w dodatku opłacanej z kieszeni podatnikówm. Jestem zniesmaczony.
OBYWATEL 07.12.2016 08:29
Proszę was... czepiacie się już absurdów. Proszę o merytoryczne wypowiedzi...może w czasie mszy jak ktoś kichnie ma się wyspowiadać?
Dariusz 07.12.2016 19:21
Ostentacyjne ignorowanie obywateli wiele mówi o radnych.I to moim zdaniem jest uwaga merytoryczna.
OBYWATEL 07.12.2016 22:37
Ja bym zwrócił uwagę, iż owi urzędnicy nie są odpowiedzialni za BO. Jedyną osobą władną prócz Burmistrza jest Pani Beata Amrogowicz. I naturalnie Radni.
Obywatel123 08.12.2016 08:18
A kto sprawuje nadzór nad działaniami oświaty w Gminie? Kierownik wydziału oświaty, więc jego obowiązkiem jest zainteresować się tematem.
OBYWATEL 12.12.2016 09:04
A co ma piernik do wiatraka? Równie dobrze Mikołaj koło Ratusza to część naszej kultury więc mógłby też się nim zainteresować. Na chwilę obecną sprawa się kończy.
Obywatel123 12.12.2016 14:37
Piernik ma to do wiatraka, że w wiatraku się robi mąkę na ów piernik. A Kierownik oświaty w Gminie ma to do zaistniałej sytuacji, że jeśli pojawiają sie doniesienia o nieprawidłowościach, to powinien na ten temat porozmawiać z Dyrektorami szkół, żeby sytuacja wykorzystywania dzieciaków więcej się nie powtórzyła.
Sadrax 05.12.2016 22:10
A kiedy ktoś napisze o skradzionych dowodach osobistych z UM i zaciągniętych na nich kredytach? No i o tym, że UM wyrobił na tych ludzi nowe dowody nie przyznając się do kradzieży? Kto i komu sprzedał dowody?
Elżbieta Samsel-Czerniawska 05.12.2016 22:16
Robiliśmy o tym materiał 25.11.2016r. To właśnie dzięki nam mówi o tym cała Polska. http://www.swiebodzin.tv/wiadomosci/378,wymieniales-dowod-moze-masz-kredyt
Kineskop 06.12.2016 22:28
Wiemy, wiemy, że to dzięki wam.Niesamowita, jedna, słuszna tv.
Piotr 12.12.2016 07:19
Komentarz usunięty
OBYWATEL 06.12.2016 08:13
oj słabo ogarnięty obywatel
Nikt 04.12.2016 19:34
Mimo ze temat wydaje sie byc bez dna, bo obroncy ucisnionych nauczycieli, ktorzy pracowaliby duzo wydajniej gdyby nie ci nieszczesni rodzice, zawsze sie znajdą, to odbiegamy jednak od meritum, a tym jest nierówny dostep do mozliwosci wplywania na wynik glosowania w sprawie BO. Tylko hipokryta powie ze w swiebodzinskich szkolach problem nie wystąpił. Bedzie reakcja wladz miasta ? A moze niektorzy dyrektorzy moga wiecej?
OBYWATEL 05.12.2016 13:34
Zwrócę ci jednak uwagę, że wygrały w głosowaniu 3 wioski + osiedle. Dwójka miała ok. połowy tego co Lubinicko... Gratuluję osobom zaangażowanym w projekty wiejskie, że udało się dotrwać i zgromadzić tyle głosów. Naturalnie mówię o dużych zadaniach, bo w przypadku małych, już dwie szkoły weszły, ale plac zabaw przy dwójce jest ogólnodostępny więc... Proszę państwa, tak ja kto pisałem w poprzednich postach, nie ma co się obrażać i wieszać psy na dyrekcji/nauczycielach koniec końców rodzicach i dzieciach.. Budżet obywatelski w takich ramach prawnych taką możliwość dopuszczał. Inna bajka, że po prostu jednostki oświatowe powinny zostać z tego wyłączone... Jeszcze brakuje zadania na cmentarz komunalny... hhyhyhyhy
Nikt 05.12.2016 21:44
Twoja wypowiedz mozna rozumiec tak ze skoro szkolom nie udalo sie wygrac za bardzo, to w zasadzie wykroczenia nie ma. Niebezpieczna logika. Podstawową kwestią poruszona przez p.Sielickiego jest równość szans, a ta byla zaburzona, bo ktos uznal ze moze wykorzystac swoje stanowisko do poprawienia wyniku zgloszonego przez sobie projektu. W gre wchodzi walka o konkretne tysiace zlotych. A ze zrobiono to nieudolnie i jak piszesz wyniki szkół nie powalaly. No cóż. Czy zlodziej ktorego lapia jeszcze w sklepie nie jest zlodziejem bo w istocie szkody nie bylo?
OBYWATEL 06.12.2016 08:10
Po części to wiemy, ale to wynik doświadczenia zdobytego i pokazanego dopiero teraz. Co by nie było 21 radnych miało możliwość bodajże do czerwca się wypowiedzieć jak ma BO wyglądać... Niestety nie widzę, interpelacji w sprawie wyłączenia jednostek oświatowych, a najlepiej w ogóle budynków należących do gminy. Podkreślam dlaczego. W mojej ocenie wszystkie budynki gminne są obarczone błędem, iż będą na nie zbierane podpisy. Nawet sam Urząd czy Ratusz... Zapewne pracuje tam 100 ludzi + partnerzy + dzieci i robi się ok 300głosów. Naturalnie pewnie Burmistrz czegoś takiego zabroniłby swoim podwładnym...niemniej już remonty świetlic czy innych budynków nagle by weszły w fazę zbierania głosów co wg mnie również nie jest wskazane...
Nikt 06.12.2016 18:59
Nie spodziewajmy sie cudow po naszych radnych. Ich zachowanie podsumowuja komentarze innych internautów. Moge tylko powiedzieć ze i tak są łagodni. Bo zachowanie kierownika wydziału oświaty woła o pomste do nieba i wszedzie indziej. Ale jak tu rozliczac swoich kolegów.
budzet 04.12.2016 13:10
Nauczyciele pracujący w szkole nie są anonimowi, znani są z nazwiska i imienia. Środowisko w szkole to nie tylko dzieci. Tworzą je także nauczyciele i rodzice. Jeśli dziecko dobrze czuje się w szkole, to na pewno nie jest to zasługa rozwydrzonych rodziców. Nic na siłę - mądry i kochający rodzić, wszystko zrobi dla dobra własnego dziecka.A kto decyduje o tym czy ktoś "nadaje" się na rodzica czy nie?! Myślę, że niektórzy absolutnie do tego się nie nadają. "I należy robic wszystko zeby tego typu szkodniki usuwać i separowac od pracy z dziećmi" - pisownia oryginalna.
Nikt 04.12.2016 07:58
Wybierajac szkołę dla dziecka nie wiemy jakimi ludzmi sa pracujacy tam nauczyciele. A gdy po kilku miesiacach okazuje sie ze czesc z nich zdecydowanie pomylila sie z wyborem zawodu i uwaza ze uczniowie sa w szkole dla nich, a nie oni dla uczniów, to nie widze powodu zeby wyciagac na sile wlasne dziecko ze srodowiska, w którym czuje sie dobrze i ma przyjaciol. W takiej sytuacji to ci nauczyciele, ktorzy nie nadaja sie do tej pracy powinni odejść. I nalezy robic wszystko zeby tego typu szkodniki usuwać i separowac od pracy z dziećmi.
budzet 03.12.2016 21:13
Pan Sielicki nie wie o czy mówi - snuje opowieść, trochę rozgłosu nie zaszkodzi. Ciekawe czy każdą minutę swojej pracy opłacanej przez podatników czyli nas poświęca na nią i tyko na nią? Matka niech zabiera dziecko do innej, lepszej szkoły - nie ma przymusu, również "nikt" - co by dziecko nie było uczone przez małostkowych, bo szkoda dzieciaka.
Zadowolony 03.12.2016 23:44
Dokładnie trzeba czym prędzej zabrać dziecko, żeby nikt je do niczego nie przymuszał i nie "opieprzał ". A ja bardzo chetnie podpisałem kartkę na której nic nie było zaznaczone i datę też wpisałem sam, bo skorzysta moje dziecko. A pan Sielicki żeby w przyszłości dobrze wybrał szkołę dla swojej pociechy.
Ada 04.12.2016 00:28
Zabranie dziecka to utrata subwencji, dyrekcja nie byłaby zadowolona. A jak długo będziemy myśleć kategoriami "MOJE" tak długo społeczeństwem obywatelskim nie będziemy.Bo liczy się, żeby MOJE dziecko miało dobrze.I wszystko, co temu służy jest moralne i dobre.Co nie służy-złe.Ot, drobnomieszczańska moralność Kalego.
Obywatel123 05.12.2016 14:58
Brak kontrargumentów więc trzeba zaatakować autora listu. Nie ma co, wypowiedź na poziomie.
Imigrant 03.12.2016 14:00
Dziecko będzie po szkole myślało o tym jak przejść misje w grze komputerowej albo jakie dzisiaj dodać selfie, trochę przespane paręnaście lat by zmieniać system, dziecko zrobiło się zbyt leniwe i zbyt "ułomne" by myśleć nad korzyścią projektu bądź co gorsza jak Tomek powiedział uzasadniać swoją wypowiedź. Niemniej jednak problem jest,a władza jak widać na załączonym filmiku śpi i rusza się jakby zaraz miała upaść, Młodzi są przyszłością i wiedzą czego chcą a starsi powinni takim jak Tomek ustąpić miejsca ale... to już inny temat do dyskusji.
Fan 03.12.2016 13:56
Czy "wykorzystaniem stosunku zaleznosci służbowej" przez dyrektorów nie powinna zjac się prokuratura? Czy list otwarty mozna uznac za zawiadomienie o podejrzeniu popelnienia przestepstwa?
Nikt 03.12.2016 11:16
Jezeli dziecko przynosi do szkoly kartke do głosowania, ktora otrzymalo na lekcji od nauczycielki wraz z instrukcja na ktory projekt nalezy glosowac i dodatkowo ubarwia to opowieścią jak to pani w klasie oopieprzyla innego kolege z klasy ze śmiał proponowac inne rozwiązanie miz narzucone przez szkole, to nie jest to chyba działanie prziwadzone przez radę rodziców PSP2 Czy jest? A moze to też bzdura i wcale tak nie bylo? P.s. nie podpiszę sie pod tym postem z powodu malostkowosci części nauczycieli PSP2 ktorzy wyzyja sie na moim dziecku w ramach dobrze rozumianego odwetu za mówienie prawdy prosto w oczy
Ty 03.12.2016 10:02
Czy gadanie o budzecie obywatelskim przez nauczyciela na lekcji wychowawczej to nie jest przekraczanie jego obowiazkow ? Gmina ma dotrzec do ludzi, nie oswiata
Ty 03.12.2016 09:58
Ma bie byc nagrod a autor listu chce nagradzac ksiazkami... rozdwojenie jazni
Andrzej 03.12.2016 12:20
chce,ale za coś innego-za samodzielność myślenia i kreatywność, a nie za podpisanie gotowego kwitu, bo szkoła zamiast się starać o pieniądze/sprzęt np. z projektów, jak robią inne szkoły także u nas, to wymyśliła sobie "dojenie " obywateli i wciąga w to Bogu ducha winne i niczego nieświadome dzieci.
Szczepan 03.12.2016 09:53
Dobrze Pan gada ;)
Jerzyk Ten bramkarz 03.12.2016 09:52
Brawo Panie Sielicki :)
Pogoda
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°CMiasto: Świebodzin

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama