NIK wskazuje także, że jedną z najgroźniejszych konsekwencji niedomagań obowiązującego modelu nadzoru jest fakt, że w efekcie o zastosowaniu antybiotyków w danej hodowli decyduje weterynarz wolnej praktyki i właściciel stada bez możliwości urzędowej weryfikacji poprawności i zasadności takich decyzji.
Jednym z najbardziej negatywnych następstw nadmiernego i powszechnego wykorzystywania antybiotyków jest antybiotykoodporność. Oporność na antybiotyki, według szacunków OECD, może być przyczyną 700.000 zgonów na całym świecie. Oporność na antybiotyki w porównaniu z sytuacją, kiedy ona nie występowała, przynosi również znaczne straty finansowe. W państwach OECD, mogą one osiągnąć około 0,03 proc. PKB w 2020 r., 0,07 proc. w 2030 r. i 0,16 proc. w 2050 r. i właśnie do tego roku ma to doprowadzić do łącznych strat sięgających 2,9 biliona dolarów.
Potwierdzeniem tego są niepokojące są wyniki prowadzanych przez lubuskie organy Inspekcji Sanitarnej badań monitoringowych w zakresie antybiotykooporności. Oporność na leki przeciwdrobnoustrojowe stwierdzono w przypadku 25% próbek mięsa drobiowego, 15% mięsa wołowego oraz 10% mięsa wieprzowego.
W Europie
Podczas gdy w Polsce ilość antybiotyków stosowanych w produkcji zwierzęcej rośnie, rozwiązania zastosowane na niemieckim rynku hodowli zwierząt pozwoliły na ograniczenie ilości wykorzystywanych antybiotyków, a nawet na utrzymanie kilkuletniej tendencji spadkowej. Niemiecki model nadzoru nad stosowaniem antybiotyków zawiera m.in.:
- obowiązek raportowania do organów nadzoru o stosowaniu antybiotyków przez hodowcę (gromadzenie i analiza danych);
- obowiązywanie wskaźników częstotliwości terapii antybiotykowej;
- podejmowanie działań nadzorczych w przypadku przekraczania wskaźników przez hodowcę.
źródło: NIK
zdjęcia: pixabay
Komentarze