"Jestem taki prezydent - redaktor" - powiedział dziennikarzowi "Rzeczpospolitej" prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz- informuje Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce. Prezydent w debacie o mediach odżegnuje się od wpływania na treści zamieszczane w Kręgu – gazecie, w której 100% udział ma miasto. Tylko po to, by po jakimś czasie stwierdzić, że sprzedaż prywatnemu właścicielowi łączyłaby się z brakiem rzetelności. Tym samym utwierdza słuchaczy w tym, że pilnując jakości gazety, jakiś wpływ na zamieszczane w niej treści jednak ma. Zwolnienie redaktora naczelnego po publikacji artykułu nieprzychylnego jego urzędowi Wadim Tyszkiewicz nazywa nieprawdą, jednak w "Rzeczpospolitej" mówi wprost: „Jestem pracodawcą. Jeżeli ja wydaję polecenia, a pan redaktor nie wykonuje poleceń albo drukuje grubiaństwa pod moim adresem, to nasze drogi muszą się rozjeść”. Wadmi Tyszkiewicz znany jest z różnych przyczyn, w tym na pewno z tego, że pod jego rządami miasto rozkwitło ekonomicznie. Znany jest również z tego, że broni „demokracji”. Jednak jednym z filarów demokracji jest wolność słowa. Czy dziennikarz, którego szefem jest prezydent miasta, odważy się go skrytykować? Ta wątki znajdą Państwo w zakładce "Musisz to zobaczyć" w II części cyklu debat „Wspólny mianownik” zorganizowanego przez Telewizję Świebodzin w partnerstwie z siecią obywatelską Watchdog Polska i Instytutem Spraw Publicznych.
Komentarze