Niemożliwe stało się możliwe – mały Jasiu Twardowski przejdzie specjalistyczne leczenie. A wszystko to dzięki wielkim sercom mieszkańców Świebodzina i nie tylko, bo w zbiórkę miliona, który potrzebny jest na leczenie chłopca, włączyła się chyba cała Polska.
W niedziele w wielu domach jedzono tradycyjnie schabowego, ale nie w Ołoboku. Jego mieszkańcy postanowili zrobić charytatywne ognisko. Dochód ze sprzedaży kiełbasek w wysokości ponad 2000 zł zasilił zbiórkę.
Świebodzinianie natomiast zajadali się kebabem, bo właściciele lokalu Urfa Kebap postanowili utarg zebrany do godziny 13 przeznaczyć dla Jasia. Skusiło to nawet tych, którzy na co dzień zdrowo się odżywiają.
Właściciel popularnej Urfy zapowiada, że to jeszcze nie koniec. Również administratorzy licytacji na Facebooku zapewniają, że nadal będą kontynuowali akcję, pomimo że milion został już zebrany. Nadwyżka z konta Jasia trafi do Krystiana – szpitalnego kolegi chłopca.
Rodzina Jasia ciągle jeszcze nie dowierza, że w tak szybkim tempie udało się zebrać taką kwotę. Przypomnijmy: licytacje wystartowały 20 lutego.
Administratorów grupy z licytacjami na rzecz leczenia chłopca jest 12, gdyż, jak twierdzi jej współzałożycielka, reakcja internautów przeszła ich najśmielsze oczekiwania, ale i przerosła możliwości
Jasiu musi przejść jeszcze jedna operację i chemię – później czeka go leczenie, na które zbierano pieniądze.
Komentarze