Mieszkanie dla niepełnosprawnej Martynki
Martynka w wieku 2 lat zachorowała na zapalenie mózgu. Pół roku wcześniej jej tatę podczas pracy skaleczył w oko odłamek metalu. Mężczyzna nie może pracować. Czteroosobowa rodzina mieszka w niespełna 15 metrowym pokoju. Za namową psychologa zwróciła się do burmistrza z prośbą o przyznanie mieszkania socjalnego. Uchwała rady miejskiej daje włodarzowi prawo do przyznania lokalu socjalnego po za kolejnością w przypadku min. choroby. Niestety początkowo burmistrz nie zamierzał skorzystać z tej opcji. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, zaś w pomoc rodzinie chętnie włączyli się mieszkańcy naszego miasta. Burmistrz zmienił zdanie. W tej chwili rodzina oczekuje na przydział lokalu.
Komentarze